Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Chocianowie, doszło do znaczących zmian w budżecie naszej gminy. Głosami radnych zadecydowano o wycofaniu pieniędzy, przeznaczonych wcześniej na budowę chodnika w Parchowie. Skąd taka decyzja
Co jest ważniejsze dla rządzących naszą gminą niż podstawowa infrastruktura, taka właśnie jak drogi czy chodniki?
Okazuje się, że…. historia?
Przeniesione przez Radę Miejską pieniądze, szybko znalazły przeznaczenie w innych wydatkach. Zarządzeniem Burmistrza z dnia

czerwca, część z nich zostanie przeznaczona na tzw. „Drogę Napoleona”.
Z zarządzenia możemy wyczytać, że inwestycja ta będzie polegać na wykonaniu 5 rzeźb z brązu oraz postawieniu tablicy pamiątkowej. Historia o obecności Napoleona, na terenach które obecnie należą do naszej gminy może i jest ciekawa. Pamięć historyczną należy pielęgnować i może nawet i ta wzmianka wymagałaby jakiejś tablicy pamiątkowej. Natomiast planowanie wydania

tysięcy złotych (

)i to w dodatku gdy w tym samym miesiącu Rada przeniosła w budżecie pieniądze przeznaczone na tak wyczekiwany chodnik przez mieszkańców Parchowa, jest kuriozalne.
W tak podejmowanych decyzjach, zarysowuje się całokształt obecnej władzy pod przywództwem Tomasza Kulczyńskiego.
Od początku tej kadencji w każdej inwestycji, czy wydatku budżetowym przewija się słowo „klucz”, na którym opierają się rządzący: ROZWÓJ.
Każdy to słowo pojmuje inaczej, jednakże po prawie 3 latach zadajmy sobie otwarcie podstawowe pytania czy rozwojem jest:
- Darmowa komunikacja kosztująca nas około milion złotych rocznie?
- Kupno kolejnych budynków dla administracji? Jakby obecna administracja kosztowała nas za mało? W dobie cyfryzacji i załatwiania spraw on-line, pandemia pokazała nam jak wiele spraw jesteśmy obecnie w stanie załatwić bez wizyt w urzędach, bankach itd. Proces ten w kolejnych latach będzie się pogłębiał, no ale nie u nas. U nas będzie COA. On-line póki co mamy zaplanowane większość inwestycji.
- Planowanie kupna pałacu? Jest to rozwój, ale tylko megalomanii. Naszej gminie ten pałac, jest tak samo potrzebny jak śnieg w lipcu. Oczywiście, że warto by było aby taki zabytek wrócił do swej świetności, ale to może sprawić tylko prywatny inwestor.
- No i właśnie pomniki…
Każda (prawie każda?) władza lubi jakieś formy „lansu”. Jednak wstawianie z byle okazji w każdym miejscu pomników wdzięczności i tablic może świadczyć o braku innego sposobu zwrócenia na siebie uwagi LUB ratowania kolejnego zagrożonego okręgu. Bo plotki krążą, że to nie koniec odejść radnych z koalicji rządzącej.
Na koniec musimy wspomnieć o kolejnym deficytowym roku. Tomasz Kulczyński wytrzymał tylko pierwszy rok, bez zaciągania jakichkolwiek zobowiązań. Od

roku, rozpoczął jednak ratowanie sytuacji finansowej kredytami. Patrząc na plany naszego burmistrza oraz dotychczasową, dość swobodną politykę wydatków bieżących, zaczynamy mieć obawy co do możliwości finansów naszej gminy w przyszłości. Budowa kompleksu basenów, ścieżek rowerowych, kupno pałacu, rewitalizacja linii PKP, to z brzegu zaplanowane inwestycje, które mogą pochłonąć miliony złotych. Miliony których nasza gmina nie ma. Jeśli Ścinawa dalej stanowi wzór dla Tomasza Kulczyńskiego, to prawdziwe zadłużanie naszej gminy może dopiero przed nami. I obyśmy się mylili.
Dla wszystkich miłośników Napoleona, na udany weekend