Jak pokazały ostatnie wybory samorządowe, Pan Tomasz mandat zaufania otrzymał, społeczeństwo uwierzyło, że nadchodzi prawdziwie oczekiwany ‘Czas na zmiany’. Oczywiście zmiany nadeszły, temu nie można zaprzeczyć. Może część rzeczy jest robiona dokładnie odwrotnie niż Pan Tomasz obiecał w czasie kampanii (np. obietnica nie zwalniania ludzi z pracy oraz nie przyjmowania osób z innych miast), no ale nie ma co się czepiać szczegółów, bo jak dobrze wiemy, dzięki temu po ponad roku czasu mamy zatrudnionych w urzędzie specjalistów z całego regionu- Ścinawa, Lubin czy też Głogów.

W ostatnim czasie otrzymywaliśmy na naszą stronę zdjęcia, pokazujące, że pod naszym urzędem miasta, pojawia się samochód na jeszcze innej niż dotychczasowe rejestracje. Jest to rejestracja DMI, czyli rejestracja z Milicza. Ci którzy pamiętają wpis sprzed roku ‘PO CO LUBIN W CHOCIANOWIE??’, wiedzą z pewnością o tym iż nasz burmistrz wzorce do rządzenia naszą gminą czerpał wprost z innej niewielkiej gminy w powiecie lubińskim, ze Ścinawy. Do tego stopnia, że pożyczył sobie nawet od nich statut, który obecnie obowiązuje w naszej gminie. Pamiętają też Państwo być może wzmiankę o jednej z osób pracujących obecnie w ścinawskim urzędzie, a mieszkającej właśnie w Miliczu, o Panu Dariuszu Stasiaku. Pan Dariusz to bez wątpienia bardzo doświadczony samorządowiec, był w przeszłości radnym sejmiku dolnośląskiego, obecnie z ramienia Bezpartyjnych Samorządowców również pełni mandat radnego sejmiku, będąc również przewodniczącym komisji ochrony środowiska i gospodarki wodnej. W przeszłości był również sekretarzem gminy Krośnice, o czym wspomniane było już półtora roku temu w poprzednim wpisie. Obecnie jest on dyrektorem departamentu rozwoju w gminie Ścinawa. Przeglądając internetowe forum czy też komentarze na Facebooku, można odnieść wrażenie, że spora grupa mieszkańców gminy Ścinawa bardzo sceptycznie (delikatnie mówiąc) jest nastawiona do pracującej w magistracie ścinawskim, ‘ekipy milickiej’, wskazując zwłaszcza na często nierozważne inwestycje, nadmierne zadłużanie się oraz wysokie zarobki, nieadekwatne do pracy w urzędzie małej gminy.

Co w takim razie jest przyczyną odwiedzin Pana Dariusza w naszym urzędzie od początku nowej kadencji obecnej władzy? Do pewnego momentu, można było mieć wątpliwości czy nie są to tylko np. towarzyskie odwiedziny, jednak od 7.02.2020 r. nie ma już żadnych wątpliwości, ponieważ ukazała się odpowiedź naszego urzędu na wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Pan Dariusz, po prostu, znalazł się na liście płac naszego urzędu, świadcząc w naszym urzędzie usługi doradcze.

Ostrzegaliśmy jeszcze przed wyborami o tym, że nadejście nowej władzy może nieść za sobą ryzyko tego iż nasza gmina stanie się miejscem, gdzie może dochodzić do takich właśnie sytuacji.