Nie chcemy dosadnie nazywać zachowania, jakie portal chocianow.pl zaprezentował ostatnio w artykule pt. „ Kowalczuk odkrywa karty! Strach opozycji?”, ponieważ sposób prezentacji „odkrywanych kart”

obraża inteligencję mieszkańców naszej gminy.
Po żądaniu przeprosin od Elżbiety Kowalczuk przez Romana Kowalskiego portal opłacany przez RCK ( przypominamy: instytucję kultury) zamiast kulturalnie i w dobrej wierze spróbować załagodzić dezinformacje, jaką sam wywołał, brnie dalej. I chyba jakby tego było mało, redakcja naszym zdaniem jeszcze eskaluje konflikt. Redaktorzy chocianow.pl zamiast razem z Elżbietą Kowalczuk przeprosić i sprostować swoje kłamstwa, obrażają znów Romana Kowalskiego mówiąc, że „na złodzieju czapka gore”, dlatego żąda przeprosin.
Jesteśmy kulturalni, dlatego ograniczymy się do stwierdzenia, że redakcja portalu zamiast przeprosin, czego żąda Roman Kowalski, spowoduje, że to jednak Sąd będzie musiał rozstrzygnąć, czy Elżbieta Kowalczuk dopuściła się pomówienia byłego burmistrza.
Nawet dla laików „karty”, które odkryła Kowalczuk są każda z innej talii. Na potrzeby tego artykułu przeanalizowaliśmy materiał dowodowy. Portal chocianów.pl opublikował

dokumenty z różnych lat, rozmył ich treść i manipulując podświetlił (uwydatnił, upublicznił) wyrwane z kontekstu jakieś zdania, cyfry oraz daty. Nawet prosty czytelnik nie wie, co przypiąć do czego.
Odkrywamy karty z chocianow.pl:
Karta
Zadajemy pytanie: kto wie, co redaktorzy chocianów.pl mieli na celu, by rozmyć dane dokumentu (w rozumieniu prawa i informacji publicznej to przecież jawny dokument) tak, by nikt nie wiedział czego dotyczy. Mało tego! Redaktorzy wyeksponowali tylko datę powstania tego dokumentu jako Bilans oraz wyodrębnili bliżej nieokreślone dwie wartości - zestaw cyfr: 449.104 i 19.813! Co one znaczą? Może to na nich opierają się zarzuty? Niniejszym ogłaszamy konkurs, co redaktorzy chocianow.pl mieli na myśli, publikując tę „odkrytą kartę” pani Kowalczuk. Kto poda powód i racjonalne wytłumaczenie wyeksponowania w/w rewelacji od portalu Chocianów Moja Gmina otrzyma stosowną nagrodę.
Karta
Zabawne, ale prawdziwe..... Otóż redaktorzy chocianów.pl publikują dokument z 2012 r, żeby udowodnić tezę , że zobowiązania z 1995-2003 są powodem likwidacji MZGKiM w 2021 r.! Smutne jest jednak to, że przedstawiają jedynie „wstęp pisma”. Okazuje się, że reszta musi ulec rozmyciu, bo nie służy dezinformacji, którą stosuje portal chocianow.pl
Karta
Redaktorzy chocianow.pl pokazali jakiś bardzo ważny dla nich wykres. W jaki sposób ocenić związek wykresu pochodzącego z 2012 r. ze sprawą pomówienia Romana Kowalskiego o to, że jest powodem likwidacji MZGKiM? Likwidacji, która na domiar złego jeszcze się nie odbyła, chociaż na portalu chocianow.pl określono już winowajcę, a nawet niefrasobliwie określono go z imienia i nazwiska jako Romana Kowalskiego.
Karta
Karta 4 z kolei odnosi się do 2002 r. W tym czasie od 1998 roku burmistrzem był Franciszek Skibicki, że podpowiemy redaktorom chocianow.pl, więc co najmniej niestosownym a nawet znieważającym w stosunku do Romana Kowalskiego jest to, że publikują tego typu dokumenty jako dowód w sprawie przyczyn likwidacji MZGKiM, której powodem rzekomo jest Roman Kowalski.
W talii kart, które w artykule chocianow.pl „odkryła” Elżbieta Kowalczuk nic nie trzyma się kupy- ani chronologia, ani wiedza historyczna. Natomiast bagatelizowanie problemu przez redakcję i Elżbietę Kowalczuk na pewno nie wystarczy, by odwieść Romana Kowalskiego od złożenia pozwu za pomówienia. W naszym odczuciu artykuł tylko dolewa oliwy do ognia. Te odkryte karty, to raczej jakieś cztery „rozmyte” skany dokumentów, z których najbardziej śmiesznym jest dokument eksponujący datę 1996 i jakąś zbitkę cyfr. Równie dobrze można było podświetlić ostrość jakiejś innej kwoty, a i tak nikt nie wie, o co chodzi.
Chocianow.pl zamiast przeprosin napisał:
„Jak w rzeczywistości wyglądają zasady spłat zobowiązań? Nie trzeba być finansowym geniuszem, aby zrozumieć, że najpierw należy spłacić najstarsze zobowiązania w wyniku czego pozbywamy się "zobowiązań długoterminowych". Roman Kowalski twierdzi, że "zobowiązania długoterminowe (...) od co najmniej dekady nie występują w składanych(...) sprawozdaniach finansowych". Gdyby jednak przed 2003 rokiem nie było olbrzymich zobowiązań to dzisiaj MZGKiM nie borykałby się z aktualnymi zobowiązaniami.”
Redaktor zadaje sobie retoryczne pytanie.
Jak w rzeczywistości wyglądają zasady spłat zobowiązań? Otóż najpierw powinien posiąść wiedzę, jak w rzeczywistości powstają zobowiązania. Nie mamy wątpliwości, że burmistrz Roman Kowalski poprzez kontrolę Rzecznika Dyscypliny Finansów publicznych wykaże, że dyrektor MZGKiM zaciągała zobowiązania niezgodnie z Planem Finansowym, a to nakazują ustawy samorządowa i finansów publicznych. Zobowiązania zaciąga osoba lub gremium osób posiadających stosowne upoważnienia. Zobowiązania powstają także z mocy ustaw, ale o takich zobowiązaniach Elżbieta Kowalczuk raczej nie wspomina. Dyrektor MZGKiM tłumaczy, że likwidację zakładu w 2021 r uzależnia od zobowiązań, które zaciągnął Roman Kowalski. W artykule „PO CO WŁADZY SAMOLIKWIDACJA ELŻBIETY KOWALCZUK „ podaliśmy czarno na białym wyraźne cyfry, mówiące , że w ostatnich latach pani Elżbieta Kowalczuk zaciągała zobowiązania bieżące, które zresztą powinny być ściśle skorelowanie z Planem Finansowym. Okazuje się, że w 2019 r. Elżbieta Kowalczuk zaciągnęła więcej zobowiązań, niż pozwalał jej na to Plan Finansowy akceptowany przez burmistrza Miasta i Gminy. Zakład zanotował ponad 100 tys. złotych straty.
Od 2003 r., tj. po objęciu zarządzania jednostką było cudownie! Dopiero w 2020 r. Pani Dyrektor doznała olśnienia. Uznaje, że jedynym sposobem na uzdrowienie sytuacji jest likwidacja!
Przyjmujemy, że Pani Elżbieta Kowalczuk jest dojrzałą urzędniczką samorządową, więc namawiamy do przyznania się do popełnienia błędu. Według naszej opinii chocianow.pl doradza jej źle. Naprawdę przedziwne i zabawne jest to, że redakcja chocianow.pl i Elżbieta Kowalczuk sama atakując Romana Kowalskiego, sprawę próbuje ustawić w ten sposób, że to ona jest atakowana przez „opozycję”. Nie widzieliśmy, by Roman Kowalski jako pierwszy rzucił kamieniem do ogródka Elżbiety Kowalczuk. To ona obarczyła winą Romana Kowalskiego za jakieś zobowiązania. Naszym zdaniem to dobre paliwo dla opozycji, by poprzez proces i zawiadomienia do rzecznika dyscypliny wykazać poważne uchybienia w stosowaniu prawa i gospodarce finansowej realizowanej przez burmistrza Tomasza Kulczyńskiego.